Czego
wg was trzeba, żeby stworzyć piękne wnętrze? Mebli od znanych projektantów?
Dodatków za dużą kasę? Dekoratora wnętrz z wieloletnim doświadczeniem? Dużego metrażu czy nowoczesnej architektury? My uważamy, że piękne wnętrze zależy jedynie od wyobraźni tego kto je
kreuje… a przecież nasza wyobraźnia jest nieograniczona. Nie mają na nią wpływu środki finansowe, ani
okolica czy miasto w którym żyjemy. Często słyszy się stwierdzenia, że gdybym miała
więcej pieniędzy, większe mieszkanie czy żyłabym w dużym mieście gdzie blisko
do sklepów i marketów budowlanych, to mój dom wyglądałby zupełnie inaczej.
Czasem faktycznie są to bariery całkiem namacalne i realne ale… czy naprawdę nie do
przeskoczenia? I czy od pomysłu jest aż tak daleko do jego realizacji? Może starczy zrobić pierwszy krok, zakasać rękawy i znaleźć rozwiązanie, które w Naszym budżecie nie zrobi ogromnej dziury? Czy to nie jest tak jak z marzeniami? Jeśli
wierzysz i dążysz do celu, to w końcu musi się udać?
Dla nas takim pozytywnym przykładem, że chcieć to móc
i meeeeeega motywatorem jest Niesforna Polala.
Klubokawiarnia, która powstała w Sochaczewie, ale na pewno znana już
jest w całej okolicy, bo w pełni na to zasługuje. Zachwyca zarówno kuchnią,
atmosferą jak i niebanalnym wystrojem i fantazyjnymi dekoracjami.
Nie ma złotych klamek, mebli za tysiące, każde krzesełko jest z "innej parafii",
zamiast kanapy są swojskie palety a nad barem wiszą warsztatowe lampy - to wszystko sprawia, że ma się tam ochotę siedzieć godzinami sącząc koktajl za
koktajlem. Nawiasem mówiąc koktajl Niesforna Polala na lodach waniliowych to bajeczna pycha, a sałatki czy niesforne grzanki...boooskie ;-) Zresztą Polala dba o to, żeby zarówno
Ci mali jak i duzi goście miło spędzili czas . Jest kącik z zabawkami dla
dzieci, gry planszowe dla tych starszych gości, wieczorki filmowe… i zapewne to jeszcze
nie koniec niespodzianek jakimi zaskoczą Nas właścicielki.
Ola i Karolina, bo to one stworzyły to niesamowite miejsce, zamiast jak to mają w zwyczaju Polacy narzekać, że miasto małe, że nie ma gdzie się spotkać, że wieczorami wszyscy siedzą w domach i że do Warszawy za daleko, wzięły się do roboty. W Sochaczewie o pracę łatwo raczej nie jest, więc same stworzyły takie miejsce, w którym chciałyby się spotykać ze znajomymi i gdzie, aż chce się pracować! W końcu jest gdzie umówić się z koleżankami na lampkę wina (swoją drogą życzyłybyśmy sobie też takich cen w Warszawie) czy chłopakiem na pierwszą randkę. Na dodatek to miejsce w którym pomysł goni pomysł i mamy wrażenie, że można się tam zarazić energią do działania, pozytywnym myśleniem i dobrym gustem ;-) Chociaż nie znajdziemy tam mebli z katalogów to całość urządzona jest z takim pomysłem i smakiem, że tworzy niesamowity klimat. Warto co nieco podejrzeć i przenieść parę pomysłów do swoich domów. Dla nas takie top 5 to z pewnością tapeta w łazience (czytanie w łazience nabiera tam nowego znaczenia) lampy rodem z warsztatu samochodowego nad barem (właścicielki wyznały że wymarzyły sobie inne ale wg. nas te to strzał w 10!) konstrukcja baru (wojskowe skrzynie transportowe), wygodne siedziska z palet, cegiełkowe białe ściany, lampy, dodatki… można by wymieniać w nieskończoność, bo nawet sposób podania kawy zachwyca. Zresztą zobaczcie sami… a najlepiej wybierzcie się sami ;-) Gwarantowane przyjemności zarówno wzrokowe jak i smakowe czy psychiczne… bo Niesforna zdecydowanie jest niesforna, zwariowana i zaskakująca w każdym detalu (trochę tak jak jej właścicielki... ;-)
Ola i Karolina, bo to one stworzyły to niesamowite miejsce, zamiast jak to mają w zwyczaju Polacy narzekać, że miasto małe, że nie ma gdzie się spotkać, że wieczorami wszyscy siedzą w domach i że do Warszawy za daleko, wzięły się do roboty. W Sochaczewie o pracę łatwo raczej nie jest, więc same stworzyły takie miejsce, w którym chciałyby się spotykać ze znajomymi i gdzie, aż chce się pracować! W końcu jest gdzie umówić się z koleżankami na lampkę wina (swoją drogą życzyłybyśmy sobie też takich cen w Warszawie) czy chłopakiem na pierwszą randkę. Na dodatek to miejsce w którym pomysł goni pomysł i mamy wrażenie, że można się tam zarazić energią do działania, pozytywnym myśleniem i dobrym gustem ;-) Chociaż nie znajdziemy tam mebli z katalogów to całość urządzona jest z takim pomysłem i smakiem, że tworzy niesamowity klimat. Warto co nieco podejrzeć i przenieść parę pomysłów do swoich domów. Dla nas takie top 5 to z pewnością tapeta w łazience (czytanie w łazience nabiera tam nowego znaczenia) lampy rodem z warsztatu samochodowego nad barem (właścicielki wyznały że wymarzyły sobie inne ale wg. nas te to strzał w 10!) konstrukcja baru (wojskowe skrzynie transportowe), wygodne siedziska z palet, cegiełkowe białe ściany, lampy, dodatki… można by wymieniać w nieskończoność, bo nawet sposób podania kawy zachwyca. Zresztą zobaczcie sami… a najlepiej wybierzcie się sami ;-) Gwarantowane przyjemności zarówno wzrokowe jak i smakowe czy psychiczne… bo Niesforna zdecydowanie jest niesforna, zwariowana i zaskakująca w każdym detalu (trochę tak jak jej właścicielki... ;-)
Pamiętajcie, że nawet
jak się jest już bardzo dorosłym i odpowiedzialnym, to czasem na tą niesforność
trzeba sobie pozwolić… uważamy wręcz, że jest ona wszystkim
bardzo potrzebna, żeby oderwać się od codziennych problemów, umieć cieszyć życiem i wciąż wierzyć w swoje małe i
wielkie marzenia…
Zaczarowana Latarenka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz